Paulina Gawron-Kuć
Co uczniowie mogą robić w domu, kiedy mają czas dla siebie? Niemal wszystko. Począwszy od użycia najzwyklejszej plasteliny czy modeliny, kończąc na większych rzeźbach czy nawet… odlewach! Terapia przy pomocy sztuki jest nieoceniona, niezależnie od wieku. Wymaga dużego skupienia, cierpliwości, pozwala nie tylko odpocząć psychicznie, ale także wyciszyć się i skoncentrować myśli na konkretnym działaniu.
Zaczynając pracę w szkole, pragnęłam, aby uczniowie zauważyli, że sztuka to nie tylko rysowanie czy malowanie na kartkach. Sama pamiętałam, że lekcje plastyki bywały po prostu nieatrakcyjne dla osób, które nie posiadały szczególnych predyspozycji w tej dziedzinie. A przecież można odbierać to zupełnie inaczej. Cieszyć się tymi zajęciami, mimo braku większych zdolności manualnych. Jako rzeźbiarka z wykształceniem pedagogicznym od zawsze chciałam zarazić odrobinę swoją pasją innych. Dlaczego jednak najmłodszych? W czym ma to pomóc?
W obecnych czasach dzieci niechętnie skłaniają się ku pracom plastycznym. Przebodźcowane efektami w bajkach lub filmach, które oglądają na co dzień, przyzwyczajone do gier czy ewentualnie do wypełniania gotowych kolorowanek, nie chcą przekonać się do wykonywania czegoś, co wymaga od nich większego wysiłku. Szycie prostych zabawek czy wycinanie stało się jedynie wspomnieniem dawnych czasów. A to skutkuje problemami w wykonywaniu najprostszych czynności, takich jak np. trzymanie w rękach nożyczek. Dzieci, w większości, nie potrafią wycinać równo i starannie. Nie rozumieją, jak dorośli mogą radzić sobie z czymś takim szybko i sprawnie.
Wystarczy jednak bardziej skupić się na motoryce małej, aby dzieci opanowały daną umiejętność. Gdy pamięć mięśniowa w rękach zapamiętuje konkretne czynności, rozwija się nie tylko umysł, ale i zdolności manualne, które, mimo braku talentu plastycznego, można bardzo poprawić.
Rzeźba może w tym pomóc. Ugniatanie, doklejanie, odrywanie – to wszystko ma wpływ na mięśnie, a także na późniejsze pozytywne skojarzenia z daną formą plastyczną.
Czy z papieru można zrobić formę przestrzenną? Czy folia aluminiowa wystarczy, aby wykonać rzeźbę? Warto pokazywać dzieciom, że często ogranicza je tylko wyobraźnia. Dać im podpowiedź, wskazówkę, ale nie gotowe rozwiązanie – wtedy same będą odkrywać nowe metody i sposoby tworzenia.
Odpowiednie zginanie kartki, użycie taśmy czy modelowanie, wszystko to ma wpływ na myślenie i kreatywność. Młode osoby odkrywają, że rzeźba to nie tylko monumentalny posąg z marmuru, który można zobaczyć w muzeum, ale coś więcej, coś, co można zrobić samemu. I niezależnie od tego, czy jest z gliny, gipsu, masy termoutwardzalnej czy folii aluminiowej – to dzięki materiałowi nabiera nowych właściwości i wcale nie jest gorsza od innych form.
Przeczytaj również: Jak kreatywność pomaga w nauce języków obcych?
Nic przecież tak nie rozładowuje emocji jak… wysiłek. Pobyt w pracowni rzeźbiarskiej czy nawet wykonywanie większych form w salach lekcyjnych, coś, co wymaga dużego skupienia, cierpliwości, pozwala nie tylko odpocząć psychicznie, ale także wyciszyć się i skupić myśli na konkretnym działaniu. Terapia przy pomocy sztuki jest nieoceniona, niezależnie od wieku.
Nie można dopuścić, by wykonywanie prac plastycznych kojarzyło się dziecku źle, z niepowodzeniem, krytyką ze strony nauczycieli lub innych uczniów. Najważniejsze jest zaangażowanie i praca, staranność i poświęcenie, sam efekt nie musi być zachwycający, nie o to bowiem chodzi w pracy twórczej. Trzeba zawsze mieć na uwadze fakt, iż zdolności artystyczne posiada mały procent ludzkości, a co za tym idzie, nie można demotywować uczniów i zniechęcać ich poprzez krytykę braku predyspozycji.
Przeczytaj również: Dodaj dziecku skrzydeł – rzecz o motywacji
W połączeniu z dokładnością daje nam już bardzo ważne i zauważalne efekty. Trzeba nauczyć się, że nie wszystko można osiągnąć od razu. Warto zaznaczać, ile czasu zajmowało powstawanie wielkich dzieł sztuki. Dzieci często otwierają buzie ze zdziwienia na wieść o tym, że dane dzieło – obraz czy rzeźba, powstawało miesiącami, a nawet latami. Obecne pokolenie ma z tym spory problem. Dzieci często chciałyby widzieć efekty od razu, już w momencie rozpoczęcia pracy. Wiadomo, że nie zawsze jest to możliwe.
Co więc uczniowie mogą robić sami w domu, kiedy nikt nie jest w stanie im pomóc? Prawda jest taka, iż niemal wszystko. Począwszy od użycia najzwyklejszej plasteliny czy modeliny, kończąc na większych rzeźbach czy nawet… Odlewach!
Jeśli dziecko nie jest w stanie samo wymyślić tematyki, narzucić sobie zadania, bądź nie ma pomysłu na pracę, a równocześnie ma silną potrzebę stworzenia czegoś manualnego, pomocne mogą być strony internetowe z inspiracjami. Najbardziej popularnym portalem, także wśród najmłodszej grupy wiekowej, jest Pinterest, na którym dowiedzieć się można, jak prace powstają krok po kroku, czyli jak je wykonać, od czego zacząć.
Przed każdą osobą otwartych jest nieskończenie wiele możliwości. Przykładowo, z modeliny można wykonać pojedyncze elementy, takie jak buzia, nogi, ręce czy uszy.
Po wypieczeniu da się je przykleić lub doszyć do zakupionego albo zrobionego samodzielnie, pompona, uszytego z filcu ciałka itp. W taki sposób może powstać nowa zabawka, brelok lub prezent dla bliskiej osoby.
W zaciszu domowym można także wykorzystać do kreatywnych prac samoutwardzalną glinę, nie wymagającą dodatkowego wypalania. Równie dobrze sprawdzi się żywica UV, którą utwardza się przy pomocy zwykłej lampy do wykonywania manicure.
Rzeźba nie jest dziedziną sztuki zarezerwowaną jedynie dla wybranych. Nikt nie powinien wymagać od młodych osób, by ich prace wyglądały jak dzieła najwybitniejszych artystów. Nie można zabijać w dzieciach kreatywności i chęci tworzenia. Próby wykonywania własnych form przestrzennych zawsze przynoszą pozytywne efekty: rozwój, wyciszenie, nabywanie nowych umiejętności. Warto pomóc młodym, umożliwić im dostęp do wybranych materiałów oraz udostępnić przestrzeń do wyrażania siebie. Efekty mogą zaskoczyć każdego!
Zapraszamy do obejrzenia galerii inspiracji.
Paulina Gawron-Kuć – wychowawczyni świetlicy szkolnej w Międzynarodowej Szkole Podstawowej Paderewski w Lublinie, magister sztuki, prywatnie rzeźbiarka i twórczyni lalek. Hobbystycznie cukiernik.