Jolanta Prochowicz
Język inkluzywny to język włączający, obejmujący wszystkich. To także język wolny od stereotypów i uprzedzeń. Dlaczego tak istotne jest, by stał się on częścią naszej komunikacji, także tej w szkole?
Ludwig Witgenstein, XX-wieczny filozof zajmujący się głównie językiem oraz jego logiką (a w późniejszym okresie także jej brakiem) sformułował chyba najbardziej rozpowszechnioną popkulturowo maksymę będącą punktem wyjścia do rozważań na temat połączeń języka z rzeczywistością: „Granice mojego języka są granicami mojego świata”. Wokół interpretacji tego zdania wciąż są prowadzone dysputy filozoficzne – bez wątpienia wymyka się ono jednoznacznej interpretacji. Jedna z nici interpretacyjnych wskazuje na połączenie pomiędzy tym jak mówimy, a tym co widzimy i czego nie widzimy w świecie.
Język kształci rzeczywistość
By rozjaśnić nieco tę filozoficzną zagadkę możemy przytoczyć z pozoru niewinne powiedzenie: „dzieci i ryby głosu nie mają” – jest ono dość dobrze utrwalone w języku. Co jednak tak naprawdę chcemy powiedzieć, gdy go używamy? W jaki sposób ujawnia się w momencie wypowiadania tego zdania nasz stosunek do podmiotowości dziecka? Co sądzimy o prawie do posiadania własnej opinii? Czy w granicach naszego świata mieści się prawo do swobodnej dyskusji z mniejszymi od nas obywatelkami i obywatelami? Użycie określonych słów i zbitek wyrazowych ujawnia nasz obraz świata. Działa to także w drugą stronę – język kształtuje rzeczywistość, pozwala nam na większą uważność na drugą osobę. Jeśli w języku używamy feminatywów, zauważamy tym samym kobiety wykonujące określone zawody, podobnie jest w przypadku neutratywów używanych przez osoby niebinarne i transpłciowe – język pozwala nam na dostrzeganie różnorodności, pozwala także na bycie osobą bardziej wrażliwą na różne wymiary tożsamości człowieka, takie jak: płeć, wiek, pochodzenie, kolor skóry, wygląd, status rodzinny, poziom sprawności, religia lub bezwyznaniowość (i inne).
Jak komunikować się w sposób równościowy?
Co istotne w kontekście języka włączającego, nie ma on trwale ustalonych zasad – jest raczej nieustanną refleksyjnością i gotowością na zmianę osób uczestniczących w rozmowie. Istnieje jednak kilka wskazówek przydatnych dla osób chcących komunikować się w sposób bardziej równościowy.
Oto one:
2) Pisząc tekst, próbuj uwzględnić w nim wszystkie osoby odbiorcze. Nie zwracaj się do zróżnicowanego grona, używając jedynie męskiej formy.
3) Unikaj stereotypów, protekcjonalności, poniżania czy deprecjonowania innych. Często w języku są one ujawniane mimowolnie, w utartych wyrażeniach typu: „Czas na męską decyzję!”, „Ale z ciebie ofiara!”, „Przykuty do wózka”. Prowadź systematyczną refleksję nad tym, jak mówisz i jakie to ma konsekwencje w świecie – zadawaj sobie pytanie – jak może się czuć osoba, do której kierujesz tak określony komunikat? To dobre ćwiczenie mięśnia empatii!
4) Jeśli nie wiesz, jak się zwrócić do danej osoby, zapytaj – nie rób założeń.
5) Nie bój się przepraszać – wszyscy i wszystkie popełniamy błędy w komunikacji. Warto, by druga osoba widziała nasze starania oraz autorefleksję nad własnym językiem.
Komunikacja inkluzywna w szkole to duże zadanie, warto jednak podejmować je codziennie, by miejsce, w którym spędzamy tak wiele czasu, było możliwie jak najbardziej bezpieczne i otwarte na różnorodność.