dr Barbara Ostrowska, Mateusz Kusio
Otym, że warto podążać za marzeniami i realizować swoje pasje opowie nam dzisiaj Mateusz Kusio, doktorant na Uniwersytecie Oksfordzkim, absolwent teologii i filozofii na tejże uczelni.
Jestem absolwentem programu IB DP. Na maturze zdawałem j. polski, fizykę i matematykę na poziomie podstawowym (SL) oraz psychologię, historię i j. angielski na poziomie rozszerzonym (HL).
Uznałem, że Wielka Brytania ma do zaoferowania większe możliwości rozwoju akademickiego w dziedzinie, którą pragnąłem studiować. Czułem też, że koniec liceum i początek studiów to najlepszy moment na „rzucenie się na głęboką wodę” i rozpoczęcie naprawdę dorosłego życia w nowym miejscu.
Mój plan, a w zasadzie bardziej marzenie o tym, co i gdzie chciałbym studiować, wyklarował się jeszcze w pierwszej klasie liceum i od tego czasu starałem ten cel zrealizować. Wiem, że wiele osób podejmuje tę decyzję później i może mieć z nią trudności. W tym wyborze trzeba przede wszystkim kierować się osobistymi pasjami – studia są za długie i obarczone zbyt dużym wysiłkiem, by zajmować się czymś, co kogoś nudzi.
Trudno tu o ogólną charakterystykę. Studenci nauk humanistycznych i społecznych wiele czasu spędzają na samodzielnej nauce i pisaniu esejów w bibliotekach, zaś naukowcom dni upływają na pracy w grupach laboratoryjnych. Typowym jest jednak, że w wolnych chwilach czerpie się pełnymi garściami z oksfordzkiego życia studenckiego – można trenować sporty, wystawiać sztuki teatralne, uczestniczyć w wolontariacie i debatach akademickich oraz w niepoliczonej liczbie innych aktywności. Każdy znajduje tu coś dla siebie i czyni z tego swój stały „punkt programu”.
Wbrew pozorom, mój kierunek jest świecki i otwarty dla osób wszystkich wyznań i bezwyznaniowych. W czasie swoich studiów poznałem ludzi pochodzących z najróżniejszych kontekstów kulturowych i o bardzo różnych światopoglądach. Wszystkie te osoby łączyła fascynacja religią jako zjawiskiem społecznym, które od tysięcy lat nie przestaje kształtować sposobu, w jaki ludzie żyją i rozumieją świat. Jedna z absolwentek mojego kierunku napisała, że, tak jak matematyka dla nauk przyrodniczych, filozofia i teologia to sposób na zrozumienie głębokich źródeł ludzkiej kultury.
Nieustannie zadziwia mnie, że w Oksfordzie udaje się połączyć szacunek dla profesorów i tutorów, którzy dzięki swojej nadzwyczaj szerokiej wiedzy są dla studentów mistrzami i wychowawcami, z tym, że wszyscy, a w szczególności studenci, są sobie równi i razem tworzą wspólnotę, m.in. mieszkają i jedzą razem. Ten etos równości, a zarazem szacunku dla wiedzy tworzy niesamowitą atmosferę do nauki.
Studia na Oksfordzie pozwoliły mi rozwinąć jedną z moich pasji – naukę języków starożytnych. Żeby móc pracować na oryginalnych tekstach antycznych, uczyłem się np. łaciny, greki i hebrajskiego. Pozwoliło mi to przekonać się, jak rozmaicie różne języki kształtują i oddają pozornie stałe pojęcia. Dla przykładu, w starożytnym języku hebrajskim nie istniały jako takie czasy gramatyczne, lecz wyłącznie tryby: dokonany i niedokonany. Dopiero operując nimi, można wyrazić, że coś miało lub będzie miało miejsce.
Byłyby to „mądrość”, bo studia na Oksfordzie to nie przyswajanie suchych informacji, lecz prawdziwa przemiana poprzez naukę, „wspólnota” – poczucie bycia w grupie, a w zasadzie wielu różnorakich grupach to podstawa życia studenckiego i „samodyscyplina”, bowiem uczelnia traktuje studentów jak dorosłych, którzy muszę umieć samemu kształtować swój proces uczenia się.
Wiele osób decyduje się na studia magisterskie i doktoranckie – tak było w moim przypadku. Nierzadko nasi absolwenci zostają też nauczycielami w szkołach lub podejmują karierę w służbie publicznej czy też bankowości i finansach. Możliwości są doprawdy nieograniczone.
Poza przygotowaniem czysto merytorycznym, szkoła powinna służyć uczniom radą, jak dobrze wybrać kierunek i uczelnię i jak skutecznie przejść przez proces aplikacyjny, który w przypadku Wielkiej Brytanii jest długi i dość skomplikowany.
Natychmiast po przyjeździe do Oksfordu odświeżyłem umiejętności, które nabyłem na wielu lekcjach w liceum, a w szczególności na lekcjach Teorii wiedzy i zajęciach przygotowawczych do Olimpiady Filozoficznej. Była to przede wszystkim zdolność jasnego wyrażania myśli i popierania swojego stanowiska argumentami. Do dziś jest to dla mnie solidny fundament, do którego wróciłem po raz kolejny bardzo niedawno, pisząc pracę magisterską.
Każdy uczeń powinien dokładnie sprawdzić kryteria przyjęcia na dany uniwersytet i kierunek. W to wchodzą wybory przedmiotów maturalnych, progi punktowe, wymagania językowe na uczelniach zagranicznych itp. Warto również rozmawiać z już studiującymi absolwentami swojego liceum i studentami danej uczelni, żeby dowiedzieć się, jak nauka wygląda w praktyce.
Swoją przyszłość wiążę z karierą akademicką – chciałbym pozostać na uczelni i wykładać. Te plany mogą się jednak zmienić. W liceum nie śmiałbym myśleć, że za kilka lat znajdę się w sytuacji, w której jestem teraz, więc wiem, że przyszłość niesie ze sobą niespodzianki.
dr Barbara Ostrowska – psycholog, trenerka, nauczycielka Szkół Paderewski w Lublinie, członkini grupy Superbelfrzy RP. Prowadzi szkolenia dla nauczycieli i koordynuje projekty europejskie w swojej szkole.
Mateusz Kusio zdawał maturę międzynarodową w Paderewskim w 2012 r. W 2015 r. ukończył licencjat (BA) z filozofii i teologii, a dwa lata później magisterium (MPhil) z teologii na Uniwersytecie Oksfordzkim. Jesienią 2017 r. rozpocznie studia doktoranckie na tej uczelni.