„Siedem” powodów, dla których konkursy krasomówcze mogą nam pomóc w nauce języka obcego

Agnieszka Janiak

Glossofobia to inaczej lęk przed publicznym wystąpieniem. Wiele osób doświadczyło tego osobiście. Ale co glossofobia ma wspólnego z nauką języka obcego?


Znać język biernie, znać język czynnie?

Aby odpowiedzieć na to pytanie, dobrze byłoby sięgnąć do jednego z podstawowych rozróżnień w językoznawstwie – dyscypliny naukowej, której przedmiotem jest język. To rozróżnienie między kompetencją, czyli znajomością języka, a performancją, czyli tym, jak udaje się nam użyć tego, co wiemy w komunikacji interpersonalnej. Zostało ono zaproponowane przez znanego współczesnego językoznawcę Noama Chomskiego.

Tutaj dochodzimy do sedna problemu. Nie zawsze wysoka kompetencja językowa idzie w parze z dobrą performancją. Możemy dobrze znać język obcy biernie, ale z jakichś powodów nie jesteśmy w stanie tej wiedzy wykorzystać. Powodów może być wiele, a jednym z nich jest niewątpliwie lęk przed byciem ocenianym przez osoby, które nas słuchają.

Lęki należy jednak przezwyciężać, a metaforyczne tygrysy oswajać aż z przerażających, ryczących bestii (które powodują, że słowa więzną nam w gardle, bądź te słowa, które już wypowiemy, nie odpowiadają temu, co mieliśmy zamiar powiedzieć) staną się niegroźnymi kociakami, jedynie łagodnie mruczącymi gdzieś w tle naszej świadomości.

Jak mawiali klasycy „poetą człowiek się rodzi, mówcą się staje” (Poeta nascitur, orator fit).  

Tak więc, o ile nie jesteśmy w stanie wiele zrobić w kwestii inspiracji, to jednak jeśli chodzi o wystąpienia publiczne, nie wszystko stracone! Tej umiejętności, tak jak języka obcego, też można się nauczyć.


Jak umiejętności krasomówcze mogą pomóc w nauce języka?

Jedną z możliwości sprawdzenia się i oswojenia z wystąpieniami publicznymi, a także sprawdzenia swoich umiejętności językowych jest udział w konkursach krasomówczych. Poniżej, dość skrótowo, zostaną opisane przesłanki, które mogą nas skłonić do uczestnictwa w takich konkursach, lecz nie jest to w żadnym wypadku lista wyczerpująca.

1. Przezwyciężanie naszych ograniczeń

Uczestnictwo w tego typu konkursach może stanowić motywację do poszerzania naszych kompetencji w zakresie praktycznej nauki języków obcych. Najlepiej, jeśli mamy do czynienia z motywacją wewnętrzną, która jest silnym bodźcem, popychającym nas do wykraczania poza strefę komfortu. Musimy sobie zdać sprawę z tego, że tylko przez wyjście poza strefę komfortu jesteśmy w stanie osiągnąć postępy w nauce.

2. Praktyka poprawia płynność

Powyższy punkt łączy się bezpośrednio z punktem pierwszym. Ćwiczenie czyni mistrza. Im dłużej nad czymś pracujemy, tym lepsi w tym jesteśmy. Odnosi się to także do nauki mówienia w języku obcym. Jak już wspominaliśmy, sama bierna znajomość języka obcego nie jest wystarczająca. Możemy świetnie znać gramatykę, wypisywać z pamięci długie listy słówek i ich pozorne ekwiwalenty w naszym języku ojczystym, możemy nawet pisać testy na 100%, a jednak może nam czegoś brakować. Będziemy się „dusić” za każdym razem, gdy przyjdzie do mówienia. Jedynie praktyka, i to praktyka w mówieniu do innych ludzi, pomoże nam te bariery przezwyciężyć.

Jeśli nie mamy takich problemów, tym lepiej – wtedy uczestnictwo w konkursie krasomówczym pozwoli się nam pochwalić naszymi kompetencjami językowymi przed innymi: uczniami, nauczycielami, a może nawet rodzicami! Co więcej, paradoksalnie, sam stres wynikający z udziału w konkursie może nam ułatwić zapamiętywanie trudnych słówek. Użyłeś danej frazy w konkursie? Zapamiętasz ją do końca życia!

3. Mówienie mówieniem, a co z pisaniem?

Mogłoby się wydawać, że konkursy krasomówcze mogą jedynie poprawić nasze zdolności w zakresie mówienia w języku obcym. Tak jest, ale tylko na pierwszy rzut oka. Na etapie samych przygotowań do konkursu ćwiczymy też inne umiejętności: słuchania, pisania czy czytania. Aby się wypowiedzieć na jakiś temat, warto coś też na ten temat przeczytać w danym języku. Poznajemy w ten sposób nie tylko słownictwo z danej dziedziny, ale także strukturę argumentacji typową dla danego języka. Jak już coś przeczytaliśmy, to warto też posłuchać: możemy sprawdzić w praktyce wymowę trudnych terminów – nie każdy przecież korzysta ze słowników wymowy czy zna zasady zapisu w transkrypcji fonetycznej – choć jest to umiejętność warta przyswojenia. Ponadto możemy także zapoznać się ze sposobami prezentowania typowymi dla obszaru językowego, który leży w naszych zainteresowaniach.

A co z pisaniem? To już raczej oczywiste. Zanim powiemy coś publicznie, dobrze jest to najpierw zapisać. Tak ćwiczymy pisanie, ale też strukturę argumentacji, z którą już zapoznaliśmy się na wcześniejszych etapach: czytania i słuchania. Wypowiedź ustna to już jedynie „wisienka na torcie”.

4. Errare humanum est

Mylić się jest rzeczą ludzką. Trzeba to pamiętać. Wszyscy popełniają błędy. Nawet natywni użytkownicy języka, którego się uczymy! Niemożliwe? Pomyliłaś/łeś się kiedyś, droga czytelniczko/drogi czytelniku, mówiąc po polsku? Oczywiście, że tak. Sam fakt, że nie istnieje idealny użytkownik danego języka powinien nam dawać do myślenia.

Traktujmy błędy jako okazję do nauki.  

Dobrze, jak uczymy się na błędach innych, ale nasze własne błędy – o ile je „wyłapiemy” – stanowią lepszy materiał do pracy nad sobą. Co ważne, i nie należy tego zapominać: nie powinniśmy być przesadnie krytyczni wobec siebie. Często błędy popełniane podczas mówienia w języku obcym, których jesteśmy świadomi, umykają publiczności. Nie powinniśmy się także martwić tym, że nasze błędy „zostaną nam zapamiętane”; z punktu widzenia psychologii, publiczność zapamiętuje nie poszczególne użyte słowa, lecz ogólny wydźwięk wypowiedzi i „globalne” wrażenie wywarte przez mówcę. A jeśli nam „nie pójdzie” i ktoś się będzie z nas śmiał, to już problem tej osoby, ona też się kiedyś pomyli.


Co dalej?

Punktów jest cztery, a przecież w tytule mowa była o siedmiu… Jak już wspominaliśmy, lista nie jest w żadnym wypadku wyczerpująca. Punktów mogłoby być o wiele więcej. Więc co z punktami 5, 6 i 7? Cały ten króciutki tekst ma stanowić przyczynek do refleksji nad sposobem „praktykowania” języków obcych, których się uczymy. Tak więc punkty, których brakuje, zostawiamy czytelnikom jako pracę domową. Zastanówcie się, jakie jeszcze są pozytywne przesłanki do uczestnictwa w opisywanych konkursach, gdyż jest ich wiele. Podsumowując: przekraczajmy siebie, uczmy się na własnych (i nie tylko) błędach i… korzystajmy z każdej okazji, by mówić w języku obcym!

Poniżej znajduje się lista konkursów, w których warto wziąć udział:

  1. Public speaking contest (IATEFL Polska) – czerwiec
  2. EF Challange (Education First) – kwiecień/maj
  3. International Public Speaking Competition (English – Speaking Union) – kwiecień
  4. Make a speech leave me speechless (UMCS) – czerwiec

Bibliografia:
  1. Saussure, F. de, (1983). Course in general linguistics. London: Bloomsbury
  2. iatefl.org.pl
  3. www.ef.com
  4. www.esu.org
Agnieszka Janiak – nauczycielka języka angielskiego w Międzynarodowych Szkołach Paderewski.


Artykuły, które mogą Cię zainteresować:

Nasze szkoły