Pierwszego dnia byliśmy w słynnej kopalni soli w Wieliczce, drugiego spacerowaliśmy po starym Krakowie i poznaliśmy z bliska jego najbardziej charakterystyczne punkty.
W trzecim dniu wyprawy odwiedziliśmy „Zatorland” i mimo nieładnej pogody zdołaliśmy atrakcyjnie spędzić czas, oglądając m.in. ruchome dinozaury oraz podziwiając z łódki postacie greckiej mitologii.
Ostatni dzień upłynął pod znakiem przeprawy stromą drogą przez las do Jaskini Łokietka w Ojcowskim Parku Narodowym.
Co prawda podczas wycieczki nieraz zmoczył nas deszcz i pogoda nas nie rozpieszczała, ale ostatecznie chyba nikt nie żałował tego pełnego wrażeń czasu.