Barbara Ostrowska
Świat zmienia się w coraz szybszym tempie, a wiedza podwaja swoją objętość średnio co 10 lat. Jako nauczyciele, mamy do czynienia z młodymi ludźmi, którzy stale się zmieniają. Wszyscy zauważamy, że obecni uczniowie znacznie różnią się od tych sprzed dziesięciu czy piętnastu lat. Z kim więc przychodzi nam pracować?
Pokolenie Z to ludzie urodzeni w latach 1995-2012, a Alfa – 2010-2025. Jak łatwo więc obliczyć obecni uczniowie szkoły podstawowej to w większości pokolenie Alfa, zaś w liceum mamy “Zetki”. Obie generacje są nazywane „cyfrowymi tubylcami” (ang. “digital natives”) – ludźmi, którzy żyją w świecie online i offline, nie wyobrażając sobie życia bez nowoczesnych technologii. W przypadku Alf zanurzenie w nowoczesnej technologii jest nieodłączną częścią życia – to pokolenie, które na uspokojenie często zamiast smoczka dostawało tablet. Dla tej generacji korzyści technologii są liczne – od łatwego dostępu do informacji po szybkie zamawianie różnych usług i produktów. Niesie jednak również wiele zagrożeń, wśród nich nasilenie FOMO (ang. fear of missing out) – lęku przed tym, że coś zostanie przeoczone, jeśli nie jest się na bieżąco ze społecznościami internetowymi czy komunikatorami, a także wiele problemów związanych z nieustannym porównywaniem się z innymi użytkownikami sieci.
Przeczytaj też: Jak zachować równowagę w cyfrowym świecie?
Czym charakteryzują się generacje Z i Alfa?
Według ekspertów, pokolenie Z skupione jest na osiągnięciach – to osoby, które chcą się wyróżnić, wierzą, że mogą osiągnąć wszystko, jeśli tylko będą chcieli. Niestety wielu z nich cierpi na perfekcjonizm – strach przed byciem nieidealnym, niezrobieniem zadania na 100%. Strach przed porażką często bywa dla nich paraliżujący. Zdarza się więc, że unikają podejścia do zadania, nie oddają nieidealnej pracy na czas. Nie chcą mierzyć się z zadaniami niejednoznacznymi, do których nie mogą się w pełni przygotować. Często nie potrafią radzić sobie również ze stresem – ta mała odporność psychiczna w połączeniu z perfekcjonizmem skutkować może zaburzeniami psychicznymi – zaburzeniami lękowymi, nastroju czy odżywiania (co pokazują opublikowane ostatnio raporty na temat zdrowia psychicznego młodzieży Fundacji Szkoła z Klasą czy Fundacji Unaweza).
Chęć wyróżnienia się rodzi często potrzebę rywalizacji i współzawodniczenia. “Zetki” są raczej indywidualistami. Mają problem z proszeniem o pomoc czy zadawaniem pytań, jeśli czegoś nie wiedzą (przyznanie się do niewiedzy traktują jako porażkę, choć często twierdzą, że “nie chcieli zawracać głowy”). Mają również trudności z priorytetyzowaniem zadań – wszystkie cele są dla nich równie ważne i nie potrafią podzielić ich na mniejsze etapy, aby ich realizacja była łatwiejsza. Dlatego też wielkość niektórych zadań bywa dla nich przytłaczająca. Podczas uczenia się często wykonują wiele rzeczy na raz (tzw. multitasking) – rozwiązują zadania z matematyki, oglądając serial czy słuchając muzyki. Niestety nie zawsze dobrze wpływa to na ich efektywność. Dostępność technologii sprawia bowiem, że mają oni krótszy czas skupienia uwagi i szybciej się męczą. Kiedyś usłyszałam, że “zetki” to “fast-food generation” – pokolenie, które chce mieć wszystko na już, słabiej radzi sobie z odroczoną gratyfikacją i brakiem personalizacji. Do tego bowiem przyzwyczaja ich współczesny świat – każdą usługę czy produkt można dostosować do siebie i swoich potrzeb. Tak samo patrzą na edukację – powinna ona być dostosowana do ich zainteresowań, odpowiadać na indywidualne potrzeby, być łatwa i przyjemna. Stąd często poszukują edukacji alternatywnej lub rozwijają swoje zainteresowania i pasje poza szkołą. Wiele badań wskazuje, że to najbardziej samotne pokolenie od lat – czują się pozostawieni samym sobie, bez wsparcia ze strony dorosłych i rówieśników. Dodatkowo to pokolenie naznaczone w Polsce zmianami w systemie edukacji oraz pandemią i koniecznością przejścia na naukę zdalną.
Pokolenie Alfa nie różni się bardzo od “Zetek”, choć nieco inaczej pojmują świat – zamiast o osiągnięciach, częściej myślą o dobrostanie i zachowaniu równowagi pomiędzy pracą a odpoczynkiem. Chcą wiedzieć, jak się uczyć, a nie tylko czego, choć podobnie jak pokolenie Z mają trudności z ustalaniem priorytetów, ocenianiem ryzyka i stawianiem sobie celów. W sferze kontaktów rówieśniczych preferują kontakt bezpośredni i doceniają możliwość współpracy z innymi. Podczas gdy pokolenie Z postanowiło w swoje ręce wziąć interesujące ich sprawy i często aktywnie walczy o zmiany w swoim otoczeniu (aktywiści), pokolenie Alfa wymaga działań od innych (np. w kwestiach ochrony naszej planety). Większą uwagę zwracają również na trendy i podążają za nimi. Dużą wagę przywiązują również do pozytywnego przekazu w mediach, a internet jest dla nich przede wszystkim źródłem rozrywki.
Z jakimi trudnościami mierzą się Zetki i Alfy?
Obecni uczniowie szkół podstawowych i liceów mierzą się przede wszystkim z następującymi problemami:
Czego powinniśmy więc ich uczyć?
Yuval Harari mówi o tym, że znajomość siebie jest jedną z najważniejszych kompetencji, która da nam przewagę nad wszechobecną technologią. Tym więc, czego możemy nauczyć dzisiejszych uczniów to przede wszystkim kompetencje społeczno-emocjonalne: umiejętność rozpoznawania własnych emocji i zarządzania sobą (kontrolowania emocji, odraczania w czasie nagrody), inteligencja społeczna i umiejętność współpracy w zespole oraz umiejętność podejmowania racjonalnych decyzji opartych na wcześniejszym rozpoznaniu problemu. Wiedza przedmiotowa jest ważna, jednak jej duża dostępność i łatwość wyszukiwania powoduje, że kompetencje metapoznawcze, a szczególnie te inter- i intrapersonalne często wybijają się jako ważniejsze w przygotowaniu do efektywnego funkcjonowania w społeczeństwie i na rynku pracy przyszłości.
Przeczytaj również: Kompetencje przyszłości
Ważne jest również kształcenie umiejętności planowania i stawiania celów, zarządzania sobą w czasie i radzenia sobie w sytuacjach stresowych. Przygotowanie uczniów do wykonywania zadań o dużym stopniu skomplikowania, dzielenia przysłowiowego słonia na kawałki sprawi, że łatwiej przyjdzie im radzić sobie w podobnych sytuacjach w przyszłości. Warto również zastanowić się, na ile należy chronić dzieci przed stresem (który jest jednym z podstawowych mechanizmów ewolucyjnych), a na ile budować umiejętności efektywnego radzenia sobie w sytuacjach o dużym natężeniu stresu. Budowanie pewności siebie i umiejętności radzenia sobie w nieznanej sytuacji wydaje się być również kluczowe nie tylko dla budowania odporności psychicznej i przeciwdziałania problemom natury psychicznej, ale również jako wsparcie dla rozwoju pozostałych kompetencji.
dr Barbara Ostrowska – koordynator Programu Dyplomowego Matury Międzynarodowej IB DP, nauczyciel teorii wiedzy w Międzynarodowym Liceum Paderewski w Lublinie. Doktor psychologii, trener i egzaminator Organizacji Matury Międzynarodowej IBO. Współpracuje z wieloma organizacjami pozarządowymi, m.in. Fundacją Szkoła z Klasą oraz Fundacją Rozwoju Społeczeństwa Wiedzy THINK! Należy do społeczności Superbelfrzy RP. Posiada certyfikat MCE: Microsoft Certified Educator oraz Google Certified Educator.